Lazare Admin
Miano : Lazare Alexis de l'Aulne Delille się kłania.~ Wiek/ Data urodzenia : Stary jak świat, a wygląda na niezłego młokosa... Rasa : Demon, rzecz jasna. Konkretniej ... Lisołak Zawód : Bezrobotny, ha.~! Dorywczo przesiaduje w antykwariacie Wzrost/ Waga : Małę to, ledwie 172 cm w kapeluszu, w tym nieco ponad 58 kg. Liczba postów : 122 Orientacja : Estetoseksualny Typ : Dominujące uke Sympatia : Wypieki i Sobuś ♥♥♥ *chciałbyś co!?* Stan zdrowia : Wyśmienity... No chyba że chce wywołać litość Ekwipunek : Zegarek i ... Puste kieszenie Aktualny ubiór : Luźna, biała, bawełniana koszula oraz zbyt duże spodnie, w odcieniu ciemnej czerni. Zaledwie... Znaki szczególne : On cały jest szczególny Fabularnie : Wszędzie i nigdzie Multikonta : Mejbi Hobby : Granie na nerwach.~
| Temat: Korytarz do poddasza Pią Lis 29, 2013 11:48 am | |
| (...)Nieśpiesznym krokiem powiedziałem wzdłuż długiego odzianego w stary, czerwony dywan oraz za pewnie ręcznie szyte kotary tegoż samego koloru, okrywające częściowo duże, wąskie okno. Przechodziłem przez ten korytarz niewiele razy, od swojego pierwszego dnia, więc starałem się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Wym bardziej, że przydzielona mej osobie praca odbywa się w zupełnie innej części budynku.(...) (...)Ściany przyozdabiały wspaniałe portrety oraz obrazy. Również bogato usiane zdobienia nadawały temu miejscu oryginalną atmosferę. W tle słyszałem piękny śpiew jednej z naszych artystek. Po raz kolejny pomyślałem, że dokonałem dobrego wyboru. Zawsze ciągnęło mnie do podobnych wydarzeń kulturowych, zatem gdy dowiedziałem się, że ta opera szuka nowych pracowników, zgłosiłem się nawet nie pytając jakie posady są do obsadzenia. Wiele plotek krąży o tym wspaniałym miejscu. Chciałem się przekonać, czy to prawda. Jak dotąd przerasta mą wyobraźnię. Przyglądając się tak otoczeniu rozmyślałem nad tym, co powiedzieli jej współpracownicy. A raczej tym, co ominęli. Wypytywałem ich o każdy szczegół i drobnostkę, zawsze odpowiadali, ale w pewnych kwestach milczeli. O tym właśnie korytarzu, poddaszu oraz strychu. Dosłownie nic nie chcieli mówić o tych miejscach. Nie mogłem tego z nich wyciągnąć żadnym sposobem. Intrygowałem mnie to coraz bardziej. I w końcu nadarzyła się okazja by na własne oczy ujrzeć to, co powoduje bladnięcie dorosłych ludzi. Stawiając każdy kolejny krok czułem swego rodzaju siłę, przyciągając mnie ale zarazem odpychający od celu. Mianowicie sporych, drewnianych drzwi na końcu korytarza. Ze słów dyrektora wywnioskowałem, że to właśnie wejście na poddasze. Unosząc rękę zawahałem się. Dopiero po chwili zdołałem złapać za stalowe półkole z drobnym zdobieniem w kształcie kwiatów, które robiło za klamkę. Nerwowo przełknąłem ślinę, pociągnąłem za uchwyt i aż zamarłem.(...)
~by Lazare Część KP Tak, jestem takim leniem | |
|